Uwielbiam kolor bordowy!
Był to hit zeszłego roku - a i teraz wiele ubrań i dodatków możemy znaleźć w tym kolorze.
Siebie całościowo w bordowym bardzo lubię - mam dwie sukienki, ale to czerwieni i ciemniejszych jej odcieni nie mogłam się przekonać - pewnie ze względu na moc jaką daje nam czerwień i też fakt, że nie każdy odcień skóry będzie wyglądał w nim dobrze.
Co dzisiaj na tapecie?
Essence 113 do you speak love? to jeden z lakierów, przy którym mówimy - to ten kolor!
Pędzelek szeroki, wygodnie się nim operuje. Kryje po dwóch warstwach i stosunkowo szybko schnie.
Więc w czym problem?
Niestety wszystko dyskwalifikuje fakt, że lakier odpryskuje po paru godzinach (i nie mówię tu o szorowaniu naczyń czy grzebaniu dłońmi w ziemi).
Ten typ tak ma - a szkoda - bo kolor piękny.
Może uratować do jakimś topem brokatowym? Myślicie, że przedłużyłby trwałość Essence?
Pozdrawiam Was!
Karolina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie kilku słów :)!