Gdy zobaczyłam informację o nowej kolekcji w Naturze, czym prędzej pobiegłam zobaczyć co i jak - wyszłam z jednym lakierem.
SENSIQUE ART NAILS NR 319 w buteleczce wygląda świetnie.
Z moim swetrem współgra idealnie, a jak sprawdził się na paznokciach?
Butelka poręczna, kwadratowa, dobrze się przechowuje.
Lakier ma mnóstwo drobinek w formie białych i czarnych kwadratów i mieniących się róznymi kolorami paseczków.
Jeśli chodzi o pędzelek to kompletnie nie rozumiem idei pchania tutaj pędzelka do zdobień, gdyż lakier w takiej formie, formie topu, na taką pierdółkę zupełnie się nie nabiera i gimnastykować się z tym to jakaś masakra.
Wyciągnęłam jakiś pędzelek ze starego lakieru i to tym właśnie malowałam paznokcie.
W mani wzięły udział:
Na zdjęciach po jednej warstwie SH Extreme Wear i GR Rich Color i po jednej warstwie topu z Sensique i na koniec wysuszacz od Essie.
A niżej już zdjęcia całości:
Drobinki rozmieszczają się jak chcą, ale to właśnie mi się podoba, nieregularnie.
Lakier nr 319 jest ładny, bardzo ładny, ale niestety jedna warstwa topu nie wygładza brokatu i paznokcie 'haczą' jak szalone.
A zmywanie to koszmar. Metoda foliowa nie dała rady - musiałam spiłować lakier pilnikiem.
Nie mam chyba nerwów na kolejny raz, a szkoda, bo lakier naprawdę jest ładny...
Macie go? Jakie macie wrażenia?
Karola
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie kilku słów :)!