Bardzo spóźniony na zeszły tydzień pomysł, który miał wyglądać schludnie i ładnie, ale wyszło jak zawsze :P
Czemu jak zawsze?
Bo pędzelek z topu był upaprany w fioletowym lakierze, który dzień wcześniej miałam na paznokciach...
Ale powstały zgodnie z kształtem kaczuszki - a dokładnie ich kuperki nawiązują do obowiązującego w 2 tygodniu kształtu.
Metaforycznie [bardzo] można powiedzieć, że malunki przedstawiają zakochaną parę, która dzięki miłości 'wypływa', uwalnia się życiowego bagna [wskazujący i mały, zanieczyszczona woda, i takie tam] na wspólną ścieżkę, piękną i czystą ;)
Poniosło mnie ;)
Co myślicie?
Karola
Ps. A jeszcze dziś wieczorem zdobienie obowiązujące w tym tygodniu :)
świetny pomysł, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńśliczne kaczuchy:)
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńale genialne :D no nie wpadłabym za nic na coś takiego :D
OdpowiedzUsuńcieszę się ogromnie, że Ci się podobają :)
Usuń