Ile razy patrzę na ten lakier - skojarzenie mam ciągle to samo - Makowa Panienka :)
Lakier znany, można powiedzieć, że 'stary' z serii Jolly Jewels od Golden Rose.
Wreszcie pojawił się i u mnie :)
W mlecznobiałej bazie znajdują się czerwony heksy i czarne piegi, oba dodatki w bardzo dużej ilości.
Nie ma potrzeby łowienia, 'grzebania' w buteleczce.
Lakier kryje po dwóch warstwach, schnie stosunkowo szybko - na zdjęciach bez topu.
Mi kojarzy się z makiem, polami z pięknymi czerwonymi kwiatami, dlatego też Makowa Panienka :)
Szkoda, że Golden Rose nie nazywają swoich lakierów, a jedynie mają numerki.
Tak prezentował się na moich paznokciach:
Zmywa się jak brokaty ;) czyli szału nie ma.
Co o nim myślicie?
W moim odczuciu jest nietypowy, dużo się dzieje na paznokciach.
Podoba mi się bardzo i innym razem spróbuję w kombinacji z czarnym i białym kremem, a GR JJ 110 tylko w formie akcentu.
Pozdrawiam Was w ten śnieżny dzień!
Karolina
Wygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńDużo się w nim dzieje :)
UsuńJeden z moich ulubieńców jak chodzi o lakiery.
OdpowiedzUsuńNo to jest nas na pewno dwie :)
Usuń